Forma Virtus.pro w ostatnich tygodniach może napawać optymizmem. Chociaż pierwsze turnieje po dołączeniu do składu Micha były nie najlepsze, to w końcu widać poprawę w grze Polaków. Wyższa forma ma też odzwierciedlenie w światowym rankingu.
W gorszych czasach Virtus.pro byli bliscy wypadnięcia z TOP20 światowego rankingu. Po dołączeniu do drużyny Micha z początku wydawało się, że niewiele się w tej kwestii zmieni. Jednak kilka tygodni i dziesiątki godzin treningów później Polacy zaczęli grać dużo lepiej. Nie tylko w eliminacjach do IEM Sydney wyeliminowali Ninjas in Pyjamas i G2 Esports (chociaż ostatecznie ulegli Astralis), to w półfinale V4 Future Sports Festival pokonali FaZe Clan. Tak dobre wyniki pozytywnie wpłynęły na ich miejsce w światowej czołówce.
Aktualnie Virtus.pro znajdują się na 11. miejscu, więc są o krok od wskoczenia do TOP10. Oznacza to awans o 2 miejsca w porównaniu z poprzednim rankingiem i aż o 7 pozycji w porównaniu z początkiem marca. Wciąż najlepszą drużyną na świecie pozostaje FaZe Clan ze sporą przewagą nad Mousesports i Fnatic. TOP20 światowego rankingu prezentuje się następująco:
- FaZe Clan
- Mousesports
- Fnatic
- Liquid
- Astralis
- Natus Vincere
- SK Gaming
- Cloud9
- G2 Esports
- Ninjas in Pyjamas
- Virtus.pro
- Renegades
- Space Soldiers
- North
- Heroic
- Gambit
- HellRaisers
- Quantum Bellator Fire
- Imperial
- NRG
Tuż za TOP20 znalazło się miejsce dla AGO Esports, które aktualnie jest 21. drużyną świata. Team Kinguin jest aktualnie na 38. miejscu, X-Kom Team na 54., PRIDE na 72., attackiereN na 104. (byłe SEAL), a Izako Boars na 146. pozycji.
Źródło: