Niewiele jest gier rozgrywających się na Dzikim Zachodzie. Jeszcze mniej w modelu MMO. Wild West Online połączy obydwie te cechy i udowodni, że pojedynki na rewolwery wciąż są w modzie.
Zaczęło się od plotki powstałej wokół rzekomo przygotowywanej kontynuacji Red Dead Redemption. W sieci pojawił się jeden tajemniczy screen, który rozniecił ogień i nadzieje graczy. Jak się jednak okazało, to nie RDR 2, a całkiem inny projekt niezależnego studia 612 Games.
Gdy kurtyna opadła na etykiecie gry pojawił się napis Wild West Online. Gra ma oferować wyłącznie tryb wieloosobowy, acz niepozbawiony treści fabularnej. Twórcy zamierzali wystartować ze swoją produkcją na Kickstarterze, lecz odpowiedź graczy na zapowiadaną grę kompletnie pokrzyżowała im plany.
Na skrzynkę elektroniczną studia 612 Games trafiło tysiące listów zawierających jedynie pochwałę „dzikiego” projektu. Ponadto przez oficjalną stronę Wild West Online przewinęło się blisko 200 tysięcy osób. Na niespodziewany obrót sprawy zareagowali nie tylko twórcy a inwestorzy, którzy postanowili w całości sfinansować ich dzieło. 250 tysięcy dolarów potrzebnych do realizacji Wild West Online natychmiast znalazło się w kieszeni autorów, a podobno i nawet więcej środków zabezpieczających przyszłość gry. Obiecano tym samym dodatkowe rozszerzanie, tu np. nie tylko męskie, ale i żeńskie awatary, wbudowaną mini-grę karcianą oraz elementy rozgrywki, których pierwotnie miało nawet nie być.
Beta testy Wild West Online mają rozpocząć się jeszcze podczas wakacji, a finalny produkt pojawi się pod koniec 2017.
Źródło: gamespot.com wccftech.com