Ta tragiczna historia miała swój początek już w grudniu 2017 roku. Poszło o grę Call of Duty i kwotę w wysokości 1,5 dolara. Miał być żart, a skończyło się śmiercią niewinnego człowieka. Odpowiedzialny za to człowiek w końcu usłyszał wyrok.
W grudniu Casey Viner przegrał w Call of Duty 1,5 dolara. Tak go to zdenerwowało, że poprosił Tylera Barrissa o wykonanie fałszywego telefonu i nasłanie na innego gracza oddziału SWAT. Problem w tym, że nie zgadzał się adres. Policja pojawiła się pod domem nieświadomego i kompletnie niewinnego mężczyzny – Andrew Fincha. Niestety, ten wykonał jeden dziwny ruch ręką i w efekcie został zastrzelony.
O ile Tyler Barriss już wcześniej przyznał się do winy i został skazany na 20 lat więzienia. Teraz sąd wydał wyrok w sprawie Caseya Vinera, który zlecił wykonanie telefonu. Mężczyzna otrzymał karę 2,5 tys. dolarów i 15 miesięcy pozbawienia wolności. Dodatkowo przez 2 lata nie może uczestniczyć w żadnych grach online. Wydaje się, że wyrok jest nad wyraz delikatny. W końcu działanie mężczyzny doprowadziło do śmierci innego człowieka.
Ale to nie koniec sprawy. W całość zaangażowany jest jeszcze Shane Gaskill, czyli mężczyzna, który wygrał w Vinerem te 1,5 dolara, a następnie podał zmyślony adres zamieszkania, który doprowadził policję do Andrew Fincha. Według NBC zawarł on układ o odroczenie postępowania karnego, co finalnie może doprowadzić do odrzucenia zarzutów przeciwko niemu.