Wczorajsza prezentacja dotycząca nowej konsoli może nie przyniosła wielu interesujących fanów szczegółów, ale skutecznie pokazała kierunek, w jakim podążać ma PlayStation 5.
Niecałe dwa tygodnie temu pisaliśmy o tym, że na nowej generacji czasy ładowania mogą całkowicie zniknąć po przesiadce na ultra szybki dysk SSD. Na razie chyba jednak przy nich zostajemy, bowiem wczoraj to właśnie na przykładzie loading screenów Sony prezentowało przeskok, jaki ma nastąpić pomiędzy generacjami.
Zobacz: PlayStation 5 – analitycy przewidują, ile będzie kosztować. Nie będzie tak źle?
Kluczowy fragment prezentacji zobaczyliśmy dzięki Takashiemu Mochizuki, dziennikarzowi Wall Street Journal, który na woim Twitterze opublikował krótkie wideo, razem z kilkoma komentarzami Sony.
Sony's official video comparing performance of PS4 Pro vs next-gen PlayStation pic.twitter.com/2eUROxKFLq
— Takashi Mochizuki (@mochi_wsj) May 21, 2019
Czas ładowania zaprezentowany jest na przykładzie nowego Spider-Mana. Różnica robi wrażenie, mając również na uwadze fakt, że gdyby gra była robiona konkretnie pod nową generację, mogłaby znacznie skuteczniej wykorzystywać możliwości konsoli.
Zobacz: Sony i Microsoft współpracują ponad podziałami. Stworzą chmurę do grania
W kolejnych tweetach Mochizuki tłumaczy kilka krótkich wypowiedzi, które padły z ust CEO Sony. Najważniejszym, co możemy z tego wyciągnąć jest fakt, że nowa generacja wydaje się mocno mieć na uwadze jakość oraz płynność gier. „Anytime, anywhere, without disconnections” pozwala optymistycznie podchodzić do priorytetów, jakie postawiło sobie Sony przy okazji prac nad PlayStation 5.