Strona głównaGryAktualnościMiał być pogromca Fortnite'a, a tymczasem Apex Legends w błyskawicznym tempie traci...

Miał być pogromca Fortnite’a, a tymczasem Apex Legends w błyskawicznym tempie traci na popularności

Miał być pogromca Fortnite’a, a wyszedł mały straszak, który tylko na chwilę oderwał uwagę graczy od produkcji Epic Games. Niestety, Apex Legends zapowiadało się na kolejny hit, ale póki co gra nie radzi sobie z własnym sukcesem. Systematycznie i szybko spada zainteresowanie produkcją.

Być może problemem gry jest to, że premiera była bardzo udana. W zaledwie miesiąc produkcją zainteresowało się około 50 mln graczy. A na pewno każdy z Was słyszał, że dużo trudniej jest utrzymać się na szczycie niż na ten szczyt wejść. Apex Legends jest tego świetnym przykładem. Gra przez wielu została ochrzczona pogromcą Fortnite’a, ale wygląda na to, że zdecydowanie przedwcześnie.

Widać to między innymi po zainteresowaniu, jakim Apex cieszy się na Twitchu. Chwilę po premierze była to najpopularniejsza gra, której udało się nawet pobić kilka rekordów i zdetronizować Fortnite’a. Dzisiaj sytuacja jest już dużo gorsza. W momencie pisania tego tekstu Apex Legends znajduje się dopiero na 8. miejscu wśród najpopularniejszych gier na Twitchu i przegrywa nawet z Overwatchem. Zresztą wystarczy wejść na dowolny serwis, który oferuje dane z Twitcha, aby zobaczyć, że zainteresowanie spadło czterokrotnie! Początkowo grę oglądało średnio około 200 tys. osób w jednym momencie. Aktualnie to około 50 tys.

Co zawiniło? Prawdopodobnie sami twórcy z Respawn Entertainment, którzy nie spieszą się z kolejnymi aktualizacjami i poprawkami. W ciągu 2 miesięcy od premiery gracze dostali tylko jedną nową broń i jedną nową postać. Patrząc na tempo prac Epic Games wygląda to jak pojedynek zająca z żółwiem, ale tym razem to długouchy wygrywa. Nie sposób też pominąć kwestii przepustki sezonowej, która jest po prostu słaba. W swojej cenie nie oferuje graczom praktycznie nic ciekawego i zamiast stawiać przed graczami wyzwania, to wymaga od nich mozolnego grindu.

A na górze, niczym wisienka na torcie (lub truskawka), znajdują się liczne problemy i błędy, z którymi deweloper nie jest w stanie do końca sobie poradzić. Po serwerach biega coraz więcej cheaterów i doszło już nawet do banowania komputerów. Być może to częściowo wina silnika Source, znanego przede wszystkim z Counter-Strike’a Global Offensive. Jednak najważniejsze w tym wszystkim jest to, że po pierwszych tygodniach zachwytów z czasem Apex Legends maluje się jako gra pełna problemów z silnikiem i cheaterami, wolno rozwijająca się i przede wszystkim nudna. Dlatego po prostu nie jest w stanie rywalizować z Fortnite’em.

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

SourcePolygon
Damian Jaroszewski
Damian Jaroszewski
Redaktor prowadzący, szef działów esport i hardware

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię