Elon Musk znalazł kolejny sposób, żeby odróżnić swój produkt od całej reszty dostępnych na rynku samochodów elektrycznych.
Nasze pierwsze doniesienia odnośnie sukcesu popularnej teraz platformówki sięgają końca 2017 roku. Wtedy mniej więcej Cuphead ujrzał światło dzienne, przyciągnął do siebie miłośników gatunku i odkrył przed nimi swoje prawdziwe „ja”, trudną i wymagającą grę. Jak się niedawno okazało, po premierze na Nintendo Switchu, przyszedł czas na podbicie zupełnie innego rynku.
Lots more games coming once we finish porting Unity! https://t.co/fRbk1r5YDM
— Elon Musk (@elonmusk) May 18, 2019
Dla fanów Elona Muska ta informacja nie powinna być większym zaskoczeniem. Kilka tygodni temu Musk tweetował bowiem o portowaniu silnika Unity na ekrany Tesli. Dzięki pomocy dewelopera mógł ogłosić w ostatnim odcinku swojego podcastu Ride the Lightning, że w Cuphead będzie można zagrać w modelach 3, S i X latem tego roku.
Chociaż już sam fakt takie portu robi spore wrażenie, szczególnie biorąc pod uwagę twórców oraz samego Elona gwarantujących płynną i bezproblemową rozgrywkę, premiera przyniesie ze sobą pewne ograniczenia. Dla posiadaczy Tesli dostępny będzie wyłącznie pierwszy rozdział gry, ze względu na wbudowaną pamięć. Ponadto, Cuphead działać będzie wyłącznie po podpięciu do ekranu dotykowego przewodowego pada.
Nie ulega jednak wątpliwości, że taki pokaz możliwości daje spore nadzieje na przyszłość dla kierowców, którzy mieliby ochotę wykorzystać podobne pomysły podczas okazjonalnych postojów w trasie.
