Strona głównaWiadomościDenuvo nie ma już sensu. Zabezpieczenie jest łamane w kilka godzin

Denuvo nie ma już sensu. Zabezpieczenie jest łamane w kilka godzin

Jeszcze kilka miesięcy temu Denuvo było zmorą wszystkich piratów. Zabezpieczenie uchodziło za twierdzę nie do pokonania. Ostatnio mocno się to zmieniło i dzisiaj Denuvo już nie ma sensu. Kolejne gry padają łupem piratów zaledwie kilka godzin po premierze.

Denuvo przez wiele lat było tak naprawdę jedynym skutecznym zabezpieczeniem gier przed piratami. System ochronny przez długi czas uchodził za niemożliwy do złamania, dzięki czemu zyskiwał na popularności wśród wydawców. Jednak w końcu pojawiła się grupa CONSPIR4ACY, której udało się złamać The Rise of the Tomb Raider. Od tego momentu ruszyła prawdziwa lawina.

Po Tomb Raiderze kolejne gry padały niczym muchy rażone środkiem owadobójczym. Po tygodniu od premiery złamano Prey, Nier: Automata czy też Tekkena 7. Co prawda Denuvo Software Solutions próbowało wprowadzać nowe wersje oprogramowania, ale na niewiele się to zdawało. W ostatnim czasie potrzeba było zaledwie godzin, aby możliwe stało się granie w South Park: Fractured but Whole, Śródziemie: Cień Wojny, Total War: Warhammer 2 oraz FIFĘ 18.

Denuvo nie tylko stało się marnym zabezpieczeniem, które łamane jest błyskawicznie. Oprogramowanie urosło do rangi wroga numer jeden także wśród uczciwych graczy. Coraz częściej pojawiały się informacje o wpływie zabezpieczenia na wydajność gier. Co prawda deweloperzy Total War: Warhammer 2 przeprowadzili stosowne testy i stanowczo temu zaprzeczyli, ale mleko już się rozlało. Dla graczy Denuvo stało się niepotrzebnym utrudnieniem, które nie tylko nie chroni przez piratami, ale też przeszkadza tym uczciwym i na dodatek sporo kosztuje samych wydawców.

Wkrótce Denuvo Software Solutions ma zaprezentować 5. wersję zabezpieczenia, która ma być jeszcze skuteczniejsza, a przez to trudniejsza do złamania. Czas pokaże, ile wyjdzie z tych obietnic.

Źródło: TechSpot

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Damian Jaroszewski
Redaktor prowadzący, szef działów esport i hardware

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię