Strona głównaGryAktualnościGigantyczne mapy i potyczki nawet na 60 czołgów w World of Tanks....

Gigantyczne mapy i potyczki nawet na 60 czołgów w World of Tanks. Do gry wraca Linia Frontu

W 2018 roku w ramach próby i testów do World of Tanks trafił tryb Linia Frontu. Teraz, pod naporem głosów wielu graczy, tryb ten wraca do gry.

Tryb Linia Frontu różni się od klasycznych potyczek w World of Tanks między innymi bardziej rozbudowanymi zasadami i umożliwia między innymi korzystanie ze stref napraw oraz respawn nawet jeśli nasz pojazd uległ całkowitemu uszkodzeniu. Zdobywane rezerwy bitewne pozwalają na korzystanie z dodatkowych pomocy, takich jak zasłony dymne, zwiad powietrzny czy nalot bombowy. No i najważniejsze – potyczki trybu Linia Frontu rozgrywają się na ogromnych mapach, o powierzchni nawet ponad 9 km2, a rywalizować w nich może do 60 czołgów i pojazdów.

Zobacz: Do World of Tanks wjeżdżają polskie czołgi

Udział w tym trybie może dać graczom wiele nagród. Dla weteranów przeznaczono na przykład jeden z czołgów premium – STA-2, WZ-111, Emil 1951 (poziom VIII) czy tajemniczy czołg-niespodzianka.

Zobacz: Paski, czapki i skarpetki z logo World of Tanks z okazji nowej linii polskich czołgów

Dzisiejszy dzień to start drugiego sezonu Linii Frontu, a dla lepszego zobrazowania co Was w nim czeka, prezentujemy poniższy zwiastun:

Braliście udział w pierwszych, “próbnych” potyczkach? Jak Wam się podobały?

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Zbigniew Pławecki
Redaktor, specjalista ds. esportu

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię