Nie ulega wątpliwości, że rola Batmana to ogromne brzemię i presja dla każdego aktora. To w końcu jeden z ulubionych bohaterów ludzi na całym świecie. Jednak Robert Pattinson wydaje się pewnym siebie.
Robert Pattinson, który w nadchodzącym filmie wcieli się w Bruce’a Wayne’a i tym samym Batmana, udzielił wywiadu gazecie The Guardian. Oczywiście w trakcie rozmowy nie zabrakło pytań o Mrocznego Rycerza z Gotham. Aktor przyznał, że już jest trochę tym zmęczony, bo nawet nie zaczęły się jeszcze prace na planie filmowym.
– Już pamiętam, jak to jest rozmawiać o filmie, co do którego są ogromne oczekiwania. Cokolwiek powiem, to wszyscy to komentują. Stary, przecież nawet jeszcze nie zaczęliśmy – przyznał brytyjski aktor.
Robert Pattinson jest jednak pewnym siebie. Aktor przekonany jest, że nowym Batman będzie sukcesem. Jeśli nie, to stwierdził, że zajmie się pornografią. To oczywiście żart, ale pokazuje, że Brytyjczyk jest przekonany o sukcesie filmowego Człowieka Nietoperza. Przyznał też, że wie czego ludzie od niego oczekują, ale sam dla siebie jest największym krytykiem.
– Nie ma bardziej surowego krytyka mojej osoby niż ja sam, więc nie muszę się martwić niczym innym – dodał Pattinson.
Jeszcze nie wiemy, kiedy dokładnie rozpocznie się praca na planie filmowym Batmana. Film ma zadebiutować w kinach 25 czerwca 2021 roku. Obok Pattinsona wezmą w nim udział Zoe Kravitz (Catwoman), Paul Dano (Riddler) i Jeffrey Wright (komisarz Gordon). Kandydatami do ról są też Collin Farrell (Pingwin) oraz Andy Serkis (Alfred).
