Wstęp
Brzydkim, pozbawionym uroku obudowom mówimy stanowcze NIE! Przybywamy z pomocą wszystkim, którzy chcą zmienić swoje blaszaki nie do poznania.
Blaszak przestał być traktowany tylko jako narzędzie do grania. Swój gamingowy charakter uzyskuje poprzez wysoką wydajność podzespołów, ale nie można umniejszać roli wizualnego odbioru sprzętu. Minęły już czasy, gdy chowaliśmy obudowy pod biurkiem, a z dumą eksponujemy je ku chwale naszego hobby. Wczoraj były zwykłymi pudłami, a dzisiaj są już elementem wystroju, bez którego nie wyobrażamy sobie własnego centrum dowodzenia.
Chyba każdy z nas chce, aby sprzęt używany w domu nosił znamiona indywidualności, nowoczesności i przede wszystkim odzwierciedlał swoim wyglądem charakter właściciela. Nie potrzeba do tego specjalistycznej wiedzy, a wyłącznie trochę wyobraźni. Zresztą, sposobów na „ożywienie” metalicznego potwora jest aż tyle, że nie musimy odkręcać nawet jednej śrubki. Możemy polegać na gotowych zestawach producentów inwestując w wymuskane jednostki, choć wiąże się to z dużym wydatkiem i ograniczonymi możliwościami dalszej rozbudowy.
Jeśli nie boicie się trochę pomajsterkować, będziemy mogli zaproponować nieco tańsze rozwiązania, które wyzwolą chęć stworzenia osobistego dzieła sztuki. Nie musicie wówczas działać według jednego wzoru, a poddać się natchnieniu, montując wewnątrz i na zewnątrz obudowy dokładnie takie części, jakie będą pasować do Waszej koncepcji najbardziej odjechanego komputera jaki zrodził się w głowie gracza.
Jeśli nie macie szklanej ścianki to możecie już zrezygnować z przynajmniej połowy sposobów. 🙁