Strona głównaEsportCounter-Strike"Nie byliśmy w stanie przekonać Snaxa by grał tak jak oczekuje tego...

„Nie byliśmy w stanie przekonać Snaxa by grał tak jak oczekuje tego zespół” – Polak ląduje na ławce rezerwowych mousesports

Gdy po raz pierwszy pojawiły się doniesienia na temat transferu Snaxa do mousesports, większość obserwatorów wróżyła mu raczej coraz lepsze wyniki niż problemy. Niestety, rzeczywistość okazała się dla Polaka niezbyt szczęśliwa, a to może być dopiero początek problemów.

Informacja o przejściu STYKO do głównego składu, a Snaxa na ławkę rezerwowych jest już właściwie oficjalna, a transfer ma efekt natychmiastowy. Polak w barwach mousesports pograł zaledwie 4 miesiące i chociaż po drodze udało im się wygrać ESL One New York, to najwyraźniej jednak nie był to na tyle prestiżowy i mocno obsadzony turniej, by rozważać go w kategoriach ogromnego sukcesu. Oprócz tego myszy dotarły do półfinałów ELEAGUE Premier oraz DreamHack Masters Stockholm.

Oto co na temat zmian powiedział kapitan mousesports, chrisJ“Przykro mi z powodu Janusza i tego jak potoczyły się jego losy. Obie strony liczyły na coś innego niż ta druga miała do zaoferowania, więc pojawiła się niezgodność charakterów i brak chemii w grze. Mam nadzieje, że Snax będzie miło wspominał moment wygranej na ESL One New York – to coś, z czego na pewno może być dumnym. Myślę jednak, że obie strony zgadzają się, że ta współpraca nie wypali na dłuższą metę. Snax to doskonały zawodnik, ale nie byliśmy w stanie przekonać go by grał tak jak oczekuje tego zespół. Jestem za to pewien, że będzie niezwykle przydatny w innym teamie. Mamy jednak niezwykłe szczęście, że Martin (STYKO) jest naszym 6. zawodnikiem i wiemy, że nie może się doczekać by od razu zacząć rywalizację.”

STYKO weźmie udział zarówno w meczu z Na’Vi w ramach ESL Pro League, jak również całym, wypełnionym po brzegi kalendarzu meczowym w październiku. Teraz głównym celem zespołu jest IEM Chicago oraz kwalifikacje do Majora w Katowicach.
A co ze Snaxem? Mimo miłych słów ze strony chrisaJ przed Polakiem mogą pojawić się spore problemy. Ciężko bowiem uwierzyć w to, że organizacja tak po prostu zwolni go z jego kontraktu, który dopiero co wystartował, a mało kogo może być teraz stać na wykupienie Polaka. Jeśli więc nie stanie się nic nieoczekiwanego, to Janusza mogą czekać długie miesiące, spędzone na ławce rezerwowych. Obyśmy się mylili…

 

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Zbigniew Pławecki
Redaktor, specjalista ds. esportu

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię