Nowe dziecko Bethesdy nie będzie podążało śladami Dooma i Wolfensteina, możemy tym samym zapomnieć o Fallout 76 na Nintendo Switch. Według dewelopera taka wersja gry jest niemożliwa do wykonania.
Bethesda całkiem sprawnie radzi sobie z portami swoich gier na Switch, ale zgodnie ze słowami Pete’a Hinesa Fallout 76 nie będzie podążał tą drogą. Powodem takiego stanu rzeczy nie jest zła wola dewelopera, a możliwości techniczne samej platformy.
Zobacz także: Nowy Live Action Trailer Fallout 76
Podczas panelu PAX Australia, który odbył się w zeszłym tygodniu Hines utrzymywał, że Switch jest „dobrą platformą” dla Bethesdy i zawsze uwzględniają ją w swoich planach.
Jeśli gra będzie działała to chcemy, aby była dostępna na każdej możliwej platformie. Fallout 76 nie podlega tej zasadzie, po prostu nie można go tam przenieść [na Switch]. Ale szczerze mówiąc nie ma żadnej rozwijanej przez nas gry, na temat, której nie rozmawialiśmy w tym temacie.
Następnie dodał:
Idź tam gdzie są pieniądze, bo tylko tak trzymasz się w biznesie. To co widzieliśmy zmusza nas do powiedzenia: Switch jest realną platformą dla każdej gry, którą zrobimy w przyszłości.
Hines nie podał szczegółów technicznych powodujących, że Fallouta 76 nie można przenieść na Switch. Możemy się domyślać, że chodzi o moc obliczeniową konsoli. Capcom i Ubisoft podjęły próby obejścia tego problemu przez wydanie Resident Evil 7 i Assassin’s Creed: Odyssey na Switch w wersji strumieniowej. Niestety gry dostępne są tylko w Japonii.