Lenovo Legion to bezkompromisowa seria sprzętów dedykowanych najbardziej wymagającym graczom. Czy Legion Slim 7 (16IRH8) zasłużył sobie na miejsce w tej rodzinie? Tego dowiecie się z naszej recenzji.
Jeszcze kilka lat temu laptopy gamingowe były wielkości walizki wypełnionej złotem, tyle samo ważyły i kosztowały. Na szczęście technika mocno poszła do przodu, a zatem zadziałała magia miniaturyzacji. Dzieckiem tego procesu jest testowany dzisiaj model Lenovo Legion Slim7 (16IRH8) z procesorem Intel Core i9 13900H. Miałem okazję sprawdzić go w warunkach bojowych oraz w codziennej pracy. A jak się sprawdził dowiecie się później, najpierw przyjrzyjmy się konfiguracji.
Lenovo Legion Slim 7 16IRH8 specyfikacja techniczna:
- Procesor: Intel Core i9-13900H;
- Taktowanie procesora: 2,6GHz/1,9GHZ;
- Boost: 5,4GHz/4,1GHz
- Cache: 24 MB
- GPU Intel Iris Xe Graphics/ NVIDIA GeForce RTX 4070 8GB
- RAM: 32GB DDR5
- Matryca: IPS 3.2K 3200x200px, odświeżanie 165Hz
- Porty: HDMI, USB 3.2 x 3, USB C x 2, czytnik kart SD, audio x 1
- Łączność: Bluetooth, WiFi 802.11ax gen. 6
- Akumulator: 99,9 Wh
- OS: Windows 11
- Wymiary: 2,59 x 26,3 x 26,2 cm
- Masa: 2,8 kg
Wygląd i jakość wykonania
Legion Slim 7 zapakowany jest w kartonowe pudło wypełnione pianką zabezpieczającą zawartość. Laptop wraz z ładowarką oraz instrukcją umieszczony jest w eleganckim czarnym pudełku. Już na pierwszy rzut oka widać, że mamy do czynienia z poważnym sprzętem wysokiej jakości. Obudowa laptopa została wykonana z wysokiej jakości szczotkowanego aluminium w kolorze szarym. Matowa powierzchnia skutecznie zabezpiecza przed palcowaniem urządzenia. W prawym dolnym rogu pokrywy umieszczono niewielkie logo Lenovo. Dobrym rozwiązaniem okazało się przesunięcie zawiasów, dzięki czemu pokrywa otwiera się do 180 stopni. Z tyłu umieszczona została większość portów. A konkretniej port ładowania, HDMI 2.1, trzy gniazda USB 3.2. Na bocznej ścianie znajdziecie dwa porty USB-C – jeden z funkcjonalnością Power Delivery 100W oraz funkcjonalnością DP 1.4, a drugi Thunderbolt 4 oraz czytnik kart SD. Dobrym rozwiązaniem jest także fizyczny przełącznik wyłączający wbudowaną w klapę kamerę.
Chociaż wydaje się, że portów nie ma zbyt wiele, to do większości zastosowań ich liczba jest wystarczająca. Dobrym rozwiązaniem było umieszczenie ich z tyłu, dzięki temu wystające przewody nie zajmują miejsca na biurku. To znacznie ułatwia codzienną pracę z podłączonym monitorem i myszką. Małym minusem jest brak gniazda Ethernet – chociaż WiFi w domu mam całkiem sprawne, to czasami jednak pojawia się koniczność podpięcia się kablem.
Na spodzie laptopa umieszczono otwory wentylacyjne oraz cztery gumowe nóżki, których zadaniem jest zabezpieczenie urządzenia przed ślizganiem się po biurku. Pod tym względem sprawdzają się całkiem dobrze. Wspomniane wcześniej zawiasy pokrywy działają płynnie i trzymają ekran pewnie. Całość zestawu jest dobrze spasowana i podczas korzystania z komputera nic nie trzeszczy i nie skrzypi.
Pod klapą znajdziemy pełnowymiarową klawiaturę z blokiem numerycznym, całkiem wygodny touchpad oraz oczywiście ekran.
Matryca
Omawiany model Lenovo Legion Slim 7 został wyposażony w matową matrycę IPS o przekątnej 16 cali. Wyświetla ona obraz w rozdzielczości 3.2K, czyli 3200×2000 pikseli o proporcjach 16:10. Z początku ciężko było przestawić się z proporcji 16:9, jednak szybko przekonałem się, że dzięki temu widać nieco więcej na ekranie. Jasność ekranu wynosi 430, czyli wystarczająco dużo, żeby nawet w jasnym pomieszczeniu wygodnie z niego korzystać. Kontrast wynosi 1200:1 a pokrycie DCI-P3 100%. Matryca raczy nas odświeżaniem na poziomie 165Hz, co idealnie sprawdza się podczas grania. Co więcej, cechuje się całkiem przyzwoitymi kątami widzenia wynoszącymi 89 stopni w poziomie oraz 85 stopni w pionie. Dodatkowym smaczkiem jest wsparcie technologii G-Sync, co w zasadzie nie powinno dziwić bo testowany laptop wyposażony jest w kartę RTX 4070.
Klawiatura i touchpad
Jak przystało na porządny komputer gamingowy, nie mogło zabraknąć podświetlanej klawiatury. Wiem, że dla wielu graczy może to kojarzyć się z folklorem, ale ja jestem zdecydowanym zwolennikiem podświetlenia. Dzięki temu klawisze są widoczne i zdecydowanie lepiej się gra i pracuje. Kolor podświetlania oraz efekt możemy ustawić zarówno za pomocą kombinacji klawiszy jak i dedykowanej aplikacji.
Keycapy są gładkie, po wyłączeniu podświetlenia napisy na nich są białe. Przyciski działają płynnie i sprężyście. Podczas wciskania wydają lekkie kliknięcie. Dużym plusem jest umieszczenie klawiatury numerycznej oraz zastosowanie pełnowymiarowych kursorów.
Touchpad o wymiarach 75×120 mm pokryty jest szkłem, dzięki czemu jest odporny na zabrudzenia oraz odciski palców. Urządzenie wspiera technologię multi touch, dzięki której laptop możemy obsługiwać przy pomocy gestów, wygodnie przeskakując pomiędzy otwartymi oknami lub przeglądać Internet.
Legion Slim 7 został wyposażony w dwa głośniki Harman o mocy 2W. Do tego dochodzą dwa mikrofony, które całkiem dobrze sprawdzają się podczas rozmów na komunikatorach internetowych. A widoczność zapewnia nam wbudowana kamera 1080p.
Wracając jeszcze do głośników. Grają one całkiem przyjemnie i głośno. Do grania i oglądania filmów w zupełności wystarczą. Basy brzmią dość głęboko i nie ma tu do czego się przyczepić.
Kultura i czas pracy
Potężny laptop musiał zostać wyposażony w potężny akumulator. Na pokładzie Slim 7 zamontowano baterię Litowo-Polimerową o pojemności 99,9Wh. Dzięki wsparciu technologii Super Rapid Charge, w zaledwie 30 minut mamy 70% naładowania. Do 100% potrzebujemy łącznie około półtorej godziny. Co do czasu pracy na baterii, tutaj należy użyć tradycyjnego „to zależy”. W zależności od tego co robimy, bateria może wystarczyć nam na 5 godzin oglądania filmów albo na godzinę grania. Ostateczny czas zależny jest od tego co robimy, czy podświetlamy klawiaturę, jaką jasność ekranu mamy ustawioną i tak dalej, i tak dalej. Ostatecznie jak na tak mocny sprzęt, czas pracy jest przyzwoity.
Od lat liczę na to, że technologia chłodzenia pójdzie na tyle do przodu, że zapewni komfortowe granie na pełnej mocy sprzętu. O ile Lenovo Slim 7 radzi sobie doskonale z chłodzeniem karty graficznej, która maksymalnie rozgrzała się do 72 stopni na złączach pamięci, tak już temperatura procesora nie wygląda tak kolorowo. Pod maksymalnym obciążeniem procesor osiągnął 100 stopni. Na szczęście wystarczy chwila wytchnienia, żeby ta spadła do 95, a potem 77 stopni. Wysokie temperatury da się odczuć po dłuższej rozgrywce, gdzie zwłaszcza środek klawiatury był dość ciepły, by nie powiedzieć gorący. Zamontowany system chłodzenia robi swoje, wydając przy tym z siebie od 28 do nawet 37 dB.
Wydajność w grach i testach
Legion Slim 7 przetestowałem zarówno w najpopularniejszym benchmarku, jak i w kilku popularnych grach. Nie skłamię, jeżeli powiem, że chętnie wymieniłbym swojego blaszaka na tego laptopa. Wyniki mówią same za siebie. Komfort grania w wysokiej rozdzielczości w połączeniu z odświeżaniem 165Hz to dosłownie poezja. Ale nie ma czemu się dziwić, kombinacja wnętrzności tego modelu sprawia, że jest to bardzo mocny zawodnik w klasyfikacji laptopów gamingowych.
W testach 3D Mark Slim uzyskał odpowiednio 24 209 punktów w Fire Strike, 11409 Time Spy oraz 55995 w Night Raid.
Slim 7 wyposażony jest w dwa port M.2 na dyski SSD o pojemności do 1 TB. W testowanym modelu zamontowany był dysk 1 TB. W testach AS SSD uzyskano następujące wyniki:
I nadeszła pora na gry. Testy poniższych tytułów wykonane zostały w rozdzielczości natywnej matrycy 3200X2000 px oraz 1920×1200 px.
Podsumowanie i ocena
Lenovo Legion Slim 7 to prawdziwy mocarz, który poradzi sobie z najnowszymi i nieco starszymi produkcjami. Zdecydowanie jest to sprzęt, który należy wziąć pod uwagę, jeżeli poszukujecie gamingowego laptopa na kilka najbliższych lat. Wysoka jakość wykonania oraz duża moc to znak rozpoznawczy tego modelu.
Podczas ekstremalnego wysiłku jest on trochę głośny i gorący, jednak podczas codziennego korzystania oraz grania, radzi sobie bardzo dobrze. To co może dać się we znaki to temperatura, po dłuższych sesjach staje się bardzo ciepły i zdecydowanie lepiej zapomnijcie o korzystaniu z niego na kolanach czy łóżku.
Ocena 9/10
Zalety
|
Wady
|