Wyposażenie

Strona głównaRecenzjeRecenzja minikomputera Asus ROG GR8 II

Recenzja minikomputera Asus ROG GR8 II

Wyposażenie

Zajrzenie pod kompaktową maskę zmusza nas do odkręcenia kilku śrubek. Chwila zabawy w majsterkowicza-amatora owocuje w naprawdę piękne widoki. Widać dobrą organizację i odpowiednie rozłożenie części składowych komputera. Przez wzgląd na wymiary karty graficznej, zagospodarowanie przestrzenią odznacza się sporą strefowością. Górną powierzchnię zajmuje karta graficzna GeForce GTX 1060 GDDR5 z 3 GB pamięci VRAM. Można ubolewać nad tym, że producent nie pokusił się o wpakowanie do środka wersji z 6 GB. Zyskalibyśmy nie tylko dwukrotnie więcej pamięci, ale również dodatkowo 128 jednostek cieniujących i 8 jednostek teksturujących. Są one istotne, gdy zamierzamy uruchamiać gry z ustawieniami graficznymi powyżej średnich i wysokich detali, szczególnie jeśli mowa o jakości tekstur i cieniowania.

 

Drugą połowę obudowy zajmuje między innymi czterordzeniowy procesor 7. generacji Intel Core i5-7400 o taktowaniu bazowym 3 GHz. W trakcie obciążającej pracy potrafi zwiększyć swoją częstotliwość do 3,5 GHz. Jego zadania wspomaga 6 MB cache poziomu L3, a także aktywne 4 wątki logiczne. Decydując się na zakup „rogatego” mamy możliwość wyboru innego rodzaju procesora. Tu zamiast i5-7400 możemy wyrwać i7-7700 z 8 wątkami logicznymi i wyższym taktowaniem o maksymalnej prędkości 4,2 GHz. Warto przemyśleć zakup wcześniej, gdyż wymiana CPU wiąże się z wyciągnięciem prawie wszystkich elementów w obudowie.

Do skompletowania GR8 II producent nie wykorzystał płyty głównej w popularnym formacie ITX, a przygotował jedyną w swoim rodzaju wersję o chipsecie Intel H110. Na wyprowadzonym od niej bocznym panelu znajdziemy złącza: USB 3.1 (do ładowania), USB 3.1 (Typu A), 2x USB 3.0, wyjście dla cyfrowego dźwięku S/PDIF, gniazdko na mini-jacka, RJ-45 i blokadę Kensingtona. Obraz z karty graficznej do monitora możemy dostarczyć poprzez jedno z dwóch złączy HDMI 2.0 lub DisplayPortem 1.4 w wersji HDR. Wspomnieć jeszcze trzeba o wejściu na zasilanie. Z tyłu obudowy nie znajdziemy standardowego, 3-pinowego gniazda o standardzie AC 10A/250V, gdyż zastosowano tu zewnętrzną ładowarkę.

W wersji, która przyjechała do nas na testy, obok procesora byczyło się 8 GB RAM DDR4-2400 w dwóch kościach pamięci SO-DIMM. Do gier jest to liczba wystarczająca, kiedy jednak postanowimy pobawić się programami do obróbki grafiki/wideo komputer może nieco się rozleniwić, a nawet wyświetlić monit o większych potrzebach na RAM.

Na koniec został niezbyt dla mnie miły temat, który przewijał się przez cały okres testów. Mianowicie chodzi o zamontowany tutaj 2,5″ dysk SanDisk 120 GB SSD oparty na kościach TLC. Wpierw byłem zirytowany koniecznością instalowania i usuwania gier, bo po prostu nie mieściły się na nośniku. Aczkolwiek złe pierwsze wrażenie zastąpiły pozytywne, związane z wydajnością dysku. Urządzenie mogło pochwalić się dobrymi transferami odczytu i zapisu danych. Przekonacie się o tym w dziale testów. Na szczęście podobnych nieprzyjemności magazynowych nie doświadczycie, gdyż był to model stricte przygotowany dla testerów. W sprzedaży znajdują się skrzynki uzbrojone w konfiguracjach SSD M.2 256-512 GB i opcjonalnie typowy twardziel o maksymalnej pojemności 1 TB.

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Grzegorz Rosa
Redaktor, szef działów gry i audio

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię