Specyfikacja

Strona głównaRecenzjeRecenzja słuchawek Lenovo Legion Stereo Headset - czy tanie może być dobre?

Recenzja słuchawek Lenovo Legion Stereo Headset – czy tanie może być dobre?

Specyfikacja

140 zł to dużo, czy niedużo za parkę membran? W przypadku urządzeń sklasyfikowanych jako gamingowe zdaje się niezbyt wygórowaną kwotą. Jednak wszystko zależy od tego, czy będą w stanie zrobić coś więcej, niż zakryć uszy i tłumaczyć dźwięki w locie. Może więc zanim odpalimy pierwszą nutę sprawdźmy czego możemy się po nich spodziewać.

Rozkładając słuchawki na czynniki pierwsze powinniśmy zacząć od zainstalowanych przetworników. Tutaj są to 5 cm neodymówki obsługujące standard stereo. Nie ma więc mowy o wirtualizacji przestrzennej dźwięku. W papierach mają napisane, że mają dużą czułość, nawet do 100 dB, ale raczej nikt o zdrowych zmysłach nie będzie odpalać muzyki na 100% mocy, no chyba że bardzo chce stracić słuch.

Dla uzupełnienia naszej wiedzy warto również odnotować, że spełniają normę pasma przenoszenia dźwięku 20 Hz- 20 kHz nie pobierając przy tym zbyt dużo energii. Gwarantuje to całkiem wysoki zakres impedancji do 32 omów. Z drugiej jednak strony należy mieć na uwadze wyższy wskaźnik szumu.

Można pominąć w naszej wyliczance właściwości mikrofonu, bowiem w tym pułapie cenowym nie zapowiada się na rewelacje, ale zróbmy dla niego wyjątek. Majk jest niemal odbiciem wielu innych zintegrowanych akcesoriów ze słuchawkami. Niezbyt czuły na głos właściciela (do -50 dB), jak również szerokość pasma przenoszenia nie jest zbyt szeroka ( 50 Hz – 10 kHz). Jakoby uzbrojony jest w technologię filtracji szumu, śmiem jednak twierdzić, ze przy ustalonej wartości impedancji 2,2 omów na niewiele zda się aktywny profil usuwania zakłóceń.

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Grzegorz Rosa
Redaktor, szef działów gry i audio

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię