Strona głównaWiadomościRzecznik Praw Obywatelskich wypowiada wojnę patostreamerom

Rzecznik Praw Obywatelskich wypowiada wojnę patostreamerom

Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) idzie na wojnę z patostreamerami. Z tej okazji zwołał “okrągły stół”, w trakcie którego omawiany był ten problem. Zgromadzeni eksperci stwierdzili, że z patostreamerami trzeba walczyć, a jednym ze skuteczniejszych sposobów jest odcięcie ich od źródła finansowania. 

Podejrzewam, że nikomu z Was nie trzeba opisywać kim są patostreamerzy i co wyrabiają w trakcie swoich transmisji. Wszyscy pewnie widzieliście tzw. shoty z kanałów DanielaMagicala, Rafonixa, Rafatusa czy też Gurala. Nie da się ukryć, że to, co czasami dzieje się na filmach woła o pomstę do nieba. Zwrócił na to uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich, który zwołał “okrągły” stół, przy którym spotkał się z przedstawicielami policji, rządu, organizacji walczących z hejtem w sieci, blogerami i influencerami. 

RPO podkreślał, że zjawisko patostreamerów już samo w sobie jest odrażające, ale sprawę pogarsza fakt, że tego typu twórcy często na swoich transmisjach zarabiają niemałe pieniądze i na dodatek oglądają ich dzieci. Rodzice mogą nawet nie zdawać sobie sprawy z istniejącego zagrożenia. 

– Coraz więcej osób zwraca uwagę na mowę nienawiści i się jej sprzeciwia. Patologiczne treści w internecie często idą dalej – naruszają nietykalność cielesną innych osób, promują przemoc, utrwalają negatywne stereotypy. Najczęściej dostępne są na popularnych platformach bez ograniczeń wiekowych. Zorganizowaliśmy w biurze Rzecznika Praw Obywatelskich spotkanie ludzi, dla których punktem wyjścia jest godność jako nienaruszalna podstawowa wartość. Patostreaming jest jaskrawym przykładem łamania godności i nie ma na to naszej zgody w przestrzeni publicznej jaką jest Internet – podkreśla Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, inicjatorka spotkania.

Co gorsze, ze spotkania wynika, że zjawisko patostreamerów na tak szeroką skalę jest obecne tylko w Polsce. Przedstawiciele Google stwierdzili, że w innych krajach nie mają tego typu zgłoszeń. Dlatego też obecni na zebraniu zwracali uwagę, że zjawisko patostreamerów może być skutkiem głębszych procesów zachodzących w naszym społeczeństwie. Najważniejszym wnioskiem jest jednak to, aby z internetową patologią walczyć przy pomocy już istniejących środków prawnych, a także poprzez większe wyczulenie społeczeństwa na tego typu zjawiska.

Myślicie, że się uda czy to „walka z wiatrakami”?

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Damian Jaroszewski
Redaktor prowadzący, szef działów esport i hardware

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię