W momencie gdy piszę te słowa, trwa 3. mapa finałowego spotkania kwalifikacji do DreamHack Open Winter 2018, w którym o jedynego slota na ten turniej walczą x6tence Galaxy oraz SymanGaming. Wokół tej drugiej formacji narosło sporo kontrowersji, szczególnie po półfinałowym spotkaniu z AGO Esports.
Po przegranym półfinale polska drużyna ogłosiła, że złoży do organizatorów odwołanie w sprawie rzekomego wykorzystywania przez przeciwników nielegalnego oprogramowania. Można by przejść nad tą informacją do porządku dziennego, gdyby nie kilka innych czynników, które czynią tą sprawę bardzo dziwną. Najpierw oskarżenia o cheatowanie wobec SymanGaming wystosowali gracze Space Soldiers, którzy ulegli Syman na poziomie ćwierćfinałów tych kwalifikacji. Xantares na swoim koncie na Twitterze wprost wskazał na jednego z zawodników Syman – DISBALANCE – który mimo vac-bana na swoim koncie bierze udział w kwalifikacjach:
EVERYGUY BANNED FOR CHEATING AND STILL PLAYING QUALIFIER HOW IS POSSIBLE? =D I THINK ESEA DRUNK https://t.co/9zQbq7BjQ5 so funny
— İsmailcan Dörtkardeş (@XANTAREScsgo) October 28, 2018
Potem zaczęły się pojawiać nagrania ze spotkań, w których dość wyraźnie widać, że zawodnicy Syman zdobywają fragi w sytuacjach, w których to właściwie nie powinno mieć miejsca:
Tego typu akcje oczywiście czasem się zdarzają, ale jak na jedną drużynę, dzieje się to chyba nieco zbyt często. Drugi film został nagrany w trakcie wspomnianego półfinału z AGO. Mimo całej tej sytuacji, odwołanie polskiej formacji nie zostało uznane i skład finału pozostał takim, jaki był po półfinałach. Jest to niezwykle kontrowersyjna decyzja, szczególnie w świetle ostatnich wydarzeń, które miały miejsce na turnieju w Szanghaju.
Co sądzicie o oskarżeniach wobec SymanGaming? Co powinni zrobić organizatorzy kwalifikacji?