Strona głównaEsportCounter-StrikePGL Major Sztokholm 2021 zakończony. Turniej pełen rekordów i niespodzianek i wielkich...

PGL Major Sztokholm 2021 zakończony. Turniej pełen rekordów i niespodzianek i wielkich historii

Wiem, że podobne słowa pojawiają się po każdym turnieju takiej rangi, ale muszę się powtórzyć – PGL Major Sztokholm 2021 to Major wyjątkowy, którego nie zapomnimy z wielu względów.

W niedzielnym finale PGL Major Sztokholm 2021 Natus Vincere pokonało G2 Esports 2:0, tym samym udowadniając, że 2-letnia przerwa od LANów (z małym wyjątkiem na Kolonię) ani trochę nie wpłynęła na ich formę, jako czołowej drużyny na świecie. MVP imprezy został s1mple, a oprócz miliona dolarów, drużyna dostała zaproszenie na BLAST Premier, które startuje już za kilka tygodni. Zawodnicy mogą też liczyć na spore wpływy z naklejek ze swoimi autografami w grze. Jaki był ten Major?

PGL Major Sztokholm 2021

CS:GO – martwa gra?

Nie ma chyba bardziej mylnego stwierdzenia niż krążące od lat, niczym mem, hasło “martwa gra” w kontekście CS:GO. Niedzielny finał PGL Major między Natus Vincere a G2 Esports pokazał to z całą mocą. Nie tylko dlatego, że halę Avicii Arena w Sztokholmie po brzegi wypełniło kilkanaście tysięcy kibiców, spragnionych powrotu LANów po dwóch latach. Również dlatego, że w trakcie play-offów kilkukrotnie bito 4-letni rekord liczby widzów online z Majora w Atlancie. W 2017 roku było to 1,35 mln. Rekord ten padł najpierw w sobotę, kiedy w szczytowych momentach spotkanie G2 i Heroic oglądało 1,35 i 1,37 mln widzów, a potem został pobity w trakcie niedzielnego finału. Według pierwszych danych, drogę Natus Vincere po mistrzowski tytuł śledziło w szczycie 2,5 miliona widzów. Rekord został więc pobity o ponad milion! Także polska transmisja może się pochwalić świetnymi liczbami – w szczycie finał na kanale Izaka oglądało 66900 osób.

Zobacz: PGL Major 2021 – do CS:GO trafiła aktualizacja z naklejkami i PickEm Challenge.

Podczas tego Majora nie brakowało meczy trzymających w napięciu, jak chociażby zakończone dogrywką na 3. mapie starcie Heroic i G2, dogrywka z Inferno w meczu Gambit i FURIA czy pasjonujące widowisko między G2 a NiP. Albo clutch JAME’iego na Inferno, w meczu z MOUZ, przy którym niejeden komentator był bliski zawału.

No i oczywiście sam finał, który co prawda zakończył się na 2 z 3 map, ale za to wymagał aż 3 dogrywek.

Esportowi herosi PGL Major Sztokholm 2021

Nie brakowało niespodzianek – jak wspaniała postawa Copenhagen Flames czy jednak nieco sensacyjne odpadnięcie Astralis, po którym kibice dowiedzieli się, że szeregi drużyny opuści dwóch podstawowych zawodników. Oczywiście standardowo, Valve musiało czymś zaskoczyć – tym razem było to zakazanie trenerom okazywania radości za zawodnikami i jakikolwiek kontakt z nimi poza przerwami taktycznymi.
Turniej miał swoich głośniejszych bohaterów – jak s1mple i NiKo, którzy mimo gry w czołowych zespołach nigdy jeszcze nie triumfowali na Majorze – oraz tych bardziej cichych. James Banks, host sceny i jeden z analityków, kilka dni po starcie turnieju dowiedział się o śmierci żony. Mimo tej ogromnej tragedii, nie przerwał pracy nad Majorem, do ostatnich momentów turnieju pokazując klasę i profesjonalizm.
Były też jednak bardzo pozytywne niespodzianki – zawodnik NaVi, Kirill “Boombl4” Mikhailov… oświadczył się swojej dziewczynie w chwilę po tym jak podnosił puchar za wygraną w turnieju. Według tego co nam wiadomo – jego partnerka przyjęła oświadczyny.

Major za nami, kibice zapewne będą teraz odczuwać pustkę. Pocieszająca jest myśl, że już niedługo kolejny spory LAN z udziałem publiczności (wspomniany BLAST), a za nieco ponad 3 miesiące to katowicki Spodek odleci.

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Sourcefot. PGL
Zbigniew Pławecki
Zbigniew Pławecki
Redaktor, specjalista ds. esportu

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię