Firma Razer systematycznie podbija kolejne segmenty gamingowego rynku. Po akcesoriach dla graczy, laptopach, routerach i telefonach komórkowych przyszła kolej na monitory. Na targach CES 2019 w Las Vegas Razer pokazał pierwszy model, który – trzeba przyznać – robi wrażenie.
Razer Raptor 27 – właśnie tak nazywa się pierwszy monitor producenta z charakterystycznym, zielonym logo. Jest to model z ekranem o przekątnej 27 cali i – jak łatwo się domyślić – został stworzony z myślą o graczach. Jednak to nie specyfikacja, chociaż bardzo dobra, wyróżnia go na tle konkurentów, a unikalna budowa. Ale wszystko po kolei.
Zobacz: Monitory do gier za 500, 1000, 1500 zł – grudzień 2018
Razer Raptor wyposażony jest w 27-calową matrycę IPS o rozdzielczości 2560 x 1440 pikseli. Maksymalne odświeżanie to 144 Hz z obsługą FreeSync oraz HDR. Czas reakcji matrycy wynosi 1 ms z włączoną redukcją rozmycia (Motion Blur). Rzeczywisty czas reakcji to 7 ms, czyli wartość graniczna, ale wystarczająca dla odświeżania 144 Hz. Oprócz tego urządzenie oferuje złącza HDMI 2.0, DisplayPort 1.4 oraz kilka portów USB w formie huba.
Zobacz: Monitory FreeSync od teraz obsługują też… G-Sync
Ale to nie wszystko. Razer Raptor wyróżnia się unikalnym projektem. Po pierwsze, jego obudowa jest wykonana z aluminium. Tyczy się to zarówno ramek wokół wyświetlacza, tylnego panelu, jak i podstawy z podświetleniem LED RGB. A jeśli już przy podstawie jesteśmy, to w zestawie z monitorem otrzymujemy 5 zielonych kabli, które doskonale pasują do urządzenia. Na dodatek ekran można przechylić o 90 stopni, dzięki czemu zyskujemy łatwy dostęp do wszystkich portów. Szczegółowo możecie to zobaczyć na poniższym wideo:
Oficjalna cena nie jest jeszcze znana, ale według plotek ma wynieść około 700 dolarów.