System rekrutacji kolejnych członków Legionu będzie dawał nam dostęp do wielu grywalnych postaci. To gracz zadecyduje czy kontrolowana postać umrze w czasie misji. Ubisoft wyjaśnia jak wpłynie to na fabułę gry.
Watch Dogs Legion będzie wyposażony w jeden z najbardziej oryginalnych systemów dołączania kolejnych postaci. No można pokusić się o stwierdzenie, ze The Sims miało nieco podobny system, ale jednak to byłby nadużycie. W każdym razie, w grze nie będzie jednego głównego bohatera, którym będziemy kierowali przez większość gry. Gra ma umożliwić wcielenie się niemal w każdego mieszkańca miasta, który będzie chciał walczyć ze zbrodniczym systemem.
Zobacz: Chcieliście zagrać w Watch Dogs Legion? Nie zrobicie tego na Steamie
Taka mechanika wpłynie również na fabułę gry. Sam scenariusz jest bardzo mocno rozbudowany i uwzględnia również możliwość śmierci kontrolowanych przez nas postaci. Jak wyjaśnia Ubisoft:
Gdy zdrowie danej postaci spada do zera gracz decyduje czy walczyć dalej ryzykując śmiercią swojej postaci czy poddać się i wysłać ją do więzienia.
Na szczęście gra pozwoli nam na uwolnienie naszych kompanów z więzienia, będziemy mogli także pozwolić im na odsiedzenie wyroku. Co ważne poddanie się w trakcie misji jest jej automatycznym zakończeniem porażką. Szykuje się zatem system ciężkich wyborów, zwłaszcza gdy do jakiejś postaci mocno się przyzwyczaimy.
Zobacz: Watch Dogs: Legion – steruj dowolnym mieszkańcem Londynu w walce z Systemem
W zależności od naszych poczynań zobaczymy również różne cutscenki. Te mają jednak skupiać się na całej organizacji podziemnej, a nie losach poszczególnych członków. Oby tylko twórcy nie zepsuli tak wspaniale zapowiadającego się tytułu. Watch Dogs Legion trafi na półki sklepowe 6 marca 2020 na PC, Xbox One i PS4.