Polska gra World War 3 przejdzie spore zmiany. Pomoże w tym firma MY.GAMES, która jest wydawcą między innymi bardzo popularnego fps-a o nazwie Warface.
Ciężko nazwać polską grę World War 3 sukcesem. Początkowo produkcja, jeszcze będąc w wersji beta, cieszyła się całkiem sporym zainteresowanie. W dniu premiery było sporo problemów z serwerami, ale prawie 4 tys. graczy jednocześnie i 11 tys. osób w szczytowym momencie zapowiadało, że możemy mieć do czynienia z przyzwoitym tytułem. Niestety, marzenia szybko umarły. Z miesiąca ma miesiąc World War 3 cieszyło się coraz mniejszą popularnością. Aktualnie gra The Farm 51 może poszczycić się średnio 40-50 jednocześnie grającymi osobami, które w porywach dochodzą do liczby 100-120. Jak na produkcję online są to rezultaty tragiczne.
World War 3 zmienia wydawcę
Ale The Farm 51 najwyraźniej nie zamierza się poddawać. Polska firma właśnie nawiązała współpracę z MY.GAMES czyli wydawcą popularnego shootera Warface. Twórcy gry zachowają pełną kontrolę kreatywną nad swoją produkcją. Z kolei nowy wydawca ma pomóc w marketingu, zarządzaniu społecznością, wsparciu klientów, a także użyczyć swojej infrastruktury sieciowej.
Co ważne, na ten moment zostaje zatrzymana sprzedaż World War 3 na Steamie. Wszyscy, którzy do tej pory kupili grę, nadal będą mogli w nią grać, ale przez jakiś czas nie dołączy do nich nikt nowy. Na ten moment ani The Farm 51, ani MY.GAMES nie potwierdzili czy polska strzelanka przejdzie na model free-to-play. Wiemy jedynie, że nowy model dystrybucji zostanie ogłoszony jeszcze w tym roku (póki co nie podano dokładnej daty).
W niedawnym wpisie na blogu The Farm 51 zapowiedziało też mnóstwo zmian, które zostaną wprowadzone do gry. Pojawią się nowe mapy, bronie i generalnie azjatycka część konfliktu zbrojnego. Gra zostanie wzbogacona także o nowy system poruszania, interfejs, elementy HUD-u, a także system progresji.
Miejmy nadzieję, że zmiana wydawcy, a być może także modelu biznesowego sprawi, że WW3 będzie cieszyć się większą popularnością. Polska gra w pełni na to zasługuje, bo to obiektywnie dobra gra. Często nazywana jest bardziej hardcore’owym Battlefieldem.
