Strona głównaGryAktualnościCyberpunk 2077 – jeden z pracowników zdradza jak naprawdę wygląda crunch i...

Cyberpunk 2077 – jeden z pracowników zdradza jak naprawdę wygląda crunch i sytuacja w biurze

Jeden z deweloperów CD Projekt RED pracujący nad Cyberpunk 2077 podzielił informacjami na temat warunków i atmosfery pracy jaki obecnie panuje w firmie. Crunch nazywa marszem śmierci, który wykańcza pracowników.

Na Reddit pojawił się anonimowy post napisany przez jednego z pracowników CDPR. Wiarygodność źródła potwierdza Jason Schreier, który poruszył jakiś czas temu temat obowiązkowego Crunchu w CDPR. Co ciekawe, niedawno ekipa Game Informera dzieliła się informacjami, które mają zgoła przeciwny wydźwięk. Jednak nie jest tak kolorowo jak to opisali.

Zobacz: Cyberpunk 2077 – CD Projekt szykuje się na crunch [AKTUALIZACJA]

Pracownik z warszawskiego oddziału CDP Red powiedział, że nikt nie rozmawiał z pracownikami na temat przymusowych nadgodzin. Co więcej, niektórzy pracownicy pracują nadliczbowo już od maja 2019. Są również tacy, dla których crunch trwa nieprzerwanie od niemal 2 lat. Cyberpunk 2077 wyszedł z fazy alpha w maju zeszłego roku, to zapoczątkowało nieskończony maraton, bo gra musiała powstać praktycznie od zera. Do grudnia 2019 kierownicy dodatkowo utrzymywali, że nie ma opcji na przesunięcie premiery gry.

Cyberpunk 2077

Komunikacja w firmie gorzej niż kuleje, pracownicy o wielu rzeczach dowiadują się z mediów społecznościowych, gdzie przekazywane są przez kierownictwo firmy. O przesunięciu premiery z kwietnia na wrzesień a potem na listopad deweloperzy dowiedzieli się z Twittera. Podobnie sytuacja wyglądała z potwierdzeniem zmiany statusu gry na złoty. Badowski miał pochwalić tym w sieci, jednak pracowników poinformował dopiero po kilku godzinach.

Liderzy zespołów oraz dyrektorzy, którzy wcześniej pracowali w podobny sposób nad Wiedźminem 3, nie widzą w crunchu nic złego. Taki system pracy wymusza podobno zarząd i kierownictwo marketingu nakazując najszybsze wydanie gry. Dla pracowników biura przy Jagiellońskiej 74 spanie w biurze nie jest niczym nowym.

Zobacz: Złoty Cyberpunk 2077! Nie będzie już żadnych opóźnień

Autor wpisu podzielił się też informacjami na temat rozdzielania premii i udziału w zyskach za sprzedaż gry. W ciągu ostatnich pięciu lat takie premier otrzymały tylko osoby pracujące przy Gwincie. Premia taka może wynosić maksymalnie 10% wynagrodzenia. Premia za Wiedźmina po napędzeniu sprzedaży przez serial Netflix wynosiła 1800 euro dla specjalistów. Juniorzy dostali po około 550 euro, zarząd przyznał sobie kwoty sześciocyfrowe.

Premie specjalne przyznawane są za szczególne osiągnięcia, które przyznawane są za pracę po kilkanaście godzin dziennie. Według zapewnień informatora, za Cyberpunk 2077 również mają być premie od sprzedaży, ale będą to kwoty w wysokości jednej-dwóch miesięcznych pensji. Co w przypadku pracy po 85 godzin na tydzień nie jest wysoką stawką.

Cyberpunk 2077 Gold

Pracownicy otrzymują wynagrodzenie za nadgodziny, jednak wszyscy woleliby spokojnej pracy i realizacji zadań bez wymuszania godzin nadliczbowych. Awans możliwy jest tylko w przypadku gdy pracownik haruje ponad siły i realizuje więcej niż wynika to z umowy o pracę. Jeżeli ktoś nie chce pracować w nadgodzinach, to jest przerzucany po różnych zespołach do momentu, aż ulegnie. Pracownicy zagraniczni z kolei pracują w ramach kilkumiesięcznych kontraktów, za które nie mają odprowadzanych składek emerytalnych.

Rekordziści mają obecnie naklepane ponad 1600 nadgodzin. Standardowo liczba nadgodzin w roku nie powinna przekraczać 150 godzin. A do premiery Cyberpunk 2077 pozostał niecały miesiąc.

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

SoSlowGamer
Redaktor, szef działu retro

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię