Nadchodzący Dragon Age 4 będzie bazować na kodzie Anthem. Biorąc pod uwagę najnowsze doniesienia na temat sieciowej strzelanki BioWare można wnioskować, że fani serii mają się czego obawiać.
W głośnym wywiadzie dla Kotaku programiści BioWare rzucili nam dużo światła na proces tworzenia gry Anthem. Jednym ze zgrzytów był silnik Frostbyite, który staje się dużym problemem studia.
Oczywiście łatwo jest zrozumieć co kieruje BioWare przy tej decyzji. Po perypetiach związanych z Anthem, gdzie twórcy musieli dostosować od zera silnik Frostbite do specyfiki gry, zwyczajnie nie chcą ponownie przechodzić tego procesu. Dlatego też zamiast ponownie zaczynać z niczym, chcą wykorzystać gotowy kod. Dzięki temu proces tworzenia Dragon Age 4 ma być prostszy i bezproblemowy, a sama gra ma trafić na rynek bez żadnych błędów.
Polityka EA w związku z Frostbite jest dziwna. To nie pierwszy raz, kiedy silnik stworzony na potrzeby Battlefielda, czyli dynamicznego FPS-a, trafia do gry zupełnie innego gatunku i stwarza w niej problemy. Pamiętam jak lata temu do samo dotyczyło Need for Speed: Rivals, gdzie problemy z działaniem były spowodowane właśnie przez silnik, który nie był dostosowany do realiów gry wyścigowej. Podobnie było też z Dragon Age: Inkwizycja. Tymczasem na Frostbite działa też FIFA, Madden NFL, ostatnie odsłony wspomnianego NFS-a oraz Mass Effect: Andromeda, z wiadomym efektem.
Zobacz: Dragon Age 4 będzie miał tryb multiplayer, ale dla serii to nic nowego
Pozostaje mieć nadzieję, że proces tworzenia Dragon Age 4 faktycznie przebiegnie bez żadnych problemów.