Strona głównaWiadomościNa Zachodzie ceny kart graficznych wracają do normy. Co z Polską?

Na Zachodzie ceny kart graficznych wracają do normy. Co z Polską?

Szaleństwo na rynku kart graficznych trwa w najlepsze. Na szczęście na Zachodzie sytuacja powoli, ale systematycznie wraca do normy. Czy na to samo możemy wkrótce liczyć w Polsce?

W tym momencie za GeForce’a GTX 1060 z 6 GB pamięci RAM musimy w Polsce zapłacić około 1800 zł. Sporo. Normalne ceny zaczynały się raczej w okolicach 1200-1300 zł. Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w przypadku modeli droższych. Dla przykłady Asus GeForce GTX 1080 Ti Strix OC kosztował we wrześniu 2017 roku nawet 3200 zł. Jeszcze na początku stycznia można było kartę kupić za niecałe 3600 zł. Dzisiaj jej cena zaczyna się od 4900 zł.

Wszyscy wiemy, czym jest to spowodowane – kryptowaluty. Na szczęście, przynajmniej dla graczy, rynek zaczyna się załamywać. Bitcoin, który niedawno był wart 20 tys. dolarów, dzisiaj kosztuje niecałe 8 tys. Podobne spadki, chociaż nie aż tak spektakularne, zaliczyły pozostałe kryptowaluty, w tym Ethereum. Zainteresowanie górnictwem zaczęło znacząco spadać. Interes staje się coraz mniej pewny i mniej dochodowy. Widać to już po cenach kart graficznych na Zachodzie.

Wystarczy spojrzeć chociażby na ceny GeForce’ów GTX 1080 Ti. Najtańsze modele można kupić już w cenie 1100 dolarów. To wciąż minimalnie więcej niż standardowo, ale sytuacja powoli zaczyna wracać do normy. Tańsze są też GTX-y 1070 i 1060. Te drugie kupimy już za niecałe 400 dolarów i to w wersji 6 GB. Nieco gorzej wypadają Radeony. Nie od dzisiaj wiadomo, że karty AMD lepiej radzą sobie w kopaniu kryptowalut, więc w ich przypadku unormowanie cen potrwa trochę dłużej. W końcu ponad 500 dolarów za RX 580 nie jest zbyt opłacalnym pomysłem.

Co to oznacza dla Polski? Wkrótce i u nas sytuacja powinna wrócić do normy. Zmiany zawsze w pierwszej kolejności widać na Zachodzie. Dopiero później podwyżki lub obniżki trafiają do Kraju nad Wisłą.

Źródło: TweakTown

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Damian Jaroszewski
Redaktor prowadzący, szef działów esport i hardware

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię