Problemem każdej gry sieciowej są oszuści. Chociaż w zdecydowanej większości tyczy się do produkcji na komputery, to konsole też nie są wolne od cheaterów. Sony już teraz szykuje się na walkę z tzw. haxami. PlayStation 5 może być wyposażone w ciekawą technologię.
Wielu osobom może się wydawać, że cheaterzy to problem występujący tylko na komputerach. Niestety, oszuści trafiają się wszędzie. Oczywiście, na PC jest zdecydowanie większe prawdopodobieństwo trafienia na takie „gagatka”, ale nie brakuje ich również na konsolach. Problem prawdopodobnie zostanie jeszcze bardziej zredukowany przy okazji premiery kolejnej generacji, bowiem Sony opatentowało ciekawe rozwiązanie.
Zobacz: PlayStation 5 na ten moment jest mocniejsze niż Xbox Scarlett
Japończycy już jakiś czas temu zapowiadali, że zamierzają walczyć z oszustami w grach. Teraz słowa te nabierają konkretnych kształtów, bowiem Sony opatentowała nową technologię, która ma wyeliminować cheaterów. Co więcej, wygląda na to, że będzie ona zintegrowana z PlayStation 5.
Zobacz: Konsole nowej generacji z dyskami SSD PCIe NVMe produkcji Samsunga
Nowy mechanizm ma dokładnie badać komunikację użytkownika z serwerami gry. Analizowane ma być wszystko, co przesyłane będzie między obiema stronami. Jeśli system wykryje jakąkolwiek, najmniejszą nawet zmianę, to będzie mógł wyrzucić użytkownika z PlayStation Network. Wystarczy tak naprawdę minimalna niespójność danych. Finalnie technologia może nałożyć na danego użytkownika bana, przez co ten będzie miał problem z graniem w jakiekolwiek gry sieciowe na PS5.
Podobne rozwiązanie to w gruncie rzeczy nic nowego. Rzecz w tym, że kluczowe wydaje się zintegrowanie technologii z PlayStation 5.