Strona głównaEsportIzak przyznaje się do celowego ustawiania sobie łatwego lobby w Warzone

Izak przyznaje się do celowego ustawiania sobie łatwego lobby w Warzone

Wiele „dram” już polski esport widział, ale kiedy wywołuje ją Izak, jedna z najpopularniejszych postaci, wręcz twarzy tej dyscypliny, to znak, że coś poszło nie tak.

Od rana na polskim Twitchu wrze po słowach, które podczas porannego streama wypowiedział Piotr “Izak” Skowyrski, niegdyś pół-profesjonalny zawodnik CS:GO, potem komentator, właściciel organizacji Izako Boars i po prostu jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy związanych z polskim esportem. Izak szeroko wypowiedział się na temat zarzutów, jakie niektórzy wysuwali wobec niego na temat potencjalnego oszukiwania w meczach Call of Duty: Warzone.

Call of Duty Warzone

Zarzuty były dość poważne bo dotyczyły nie tylko zwykłych potyczek, jakich dziesiątki rozgrywa się codziennie w internecie, ale też spotkań turniejowych, opartych o zasady jak największego wyniku punktowego. Izak wyjaśnił, że w żadnym z tych spotkań ani na chwilę nie wyłączył systemu Skill Based Matchmaking, ani tym bardziej nie posługiwał się żadnym innym oprogramowaniem wprost określonym jako niedozwolone – jak cheaty, wallhacki i inne tego typu. Przyznał się jednak do czegoś, co zdaniem wielu – w tym moim – można uznać za równie naganne moralnie.

Izak

Izak otwarcie przyznał do korzystania z VPN – Virtual Private Network – czyli oprogramowania, które myli grę, sugerując jej, że znajdujemy się w zupełnie innym kraju czy regionie niż w rzeczywistości. W ten sposób matchmaking w Warzone, zamiast łączyć się naturalnie z którymś serwerem w Europie, łączył się z serwerem na przykład w Egipcie. Po co? Bo dzięki temu gra dobiera nam do lobby przeciwników o znacznie niższym poziomie niż normalnie wynikałoby to z systemu matchmakingu. Jak tłumaczył to Izak?

Zobacz: Call of Duty: Warzone – nowy glitch czyni graczy niewidzialnymi

Biorąc udział w turniejach chcemy wyrównać sobie szanse względem właśnie takich osób (które również korzystają z VPN – dop. red.), oraz innych, którzy dowiedzieli się o tym sposobie miesiące przed nami. Prawda jest taka, że jeśli ktoś chce pobić jakikolwiek rekord w Warzone to musi trafić na łatwe lobby. Chcemy po prostu wyrównać szanse.

Jeszcze dziwniejsze stwierdzenie pada na koniec wypowiedzi Izaka:

Oczywiście, że wykorzystujemy pewną lukę, ale to nie jest tak jak niektórzy nam zarzucają, że pełnosprawny sportowiec bierze udział w Olimpiadzie dla inwalidów. To jest tak jakbym wolał pojechać do Egiptu na zawody sportowe, bo jest tam niższy poziom, a pieniądze do wygrania są wciąż takie same.

Jak dodał, podobne podejście prezentuje wielu streamerów, by osiągnąć efektowną rozgrywkę, której oczekują widzowie. A jakie jest Wasze zdanie odnośnie całej sytuacji?

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Zbigniew Pławecki
Zbigniew Pławecki
Redaktor, specjalista ds. esportu

11 KOMENTARZE

  1. Czy to znaczy że jeśli dobiera mi losowo graczy z Włoch to oszukuje bo nie znam żadnego zawodowego gracza z tamtej okolicy ?.
    Ok średnie staty graczy z Egiptu mogą być niższe co z tego skoro są takimi samymi ludźmi jak izak , nie zapominajcie o tym że stream to ma być show które Piotr robi i będzie robił ,
    Btw. Typ o nicku „.” (Kropka) , jeb.. się , jak możesz komuś zarzucić że udaje streamera skoro każdy kto ma ochotę może udostępniać live z rozgrywki i w tym momencie staje się streamerem

  2. Ten artykuł nic nie udowadnia przeciw Izakowi, natomiast autor nawet nie wie jak działa VPN oraz tego że lokalizacja z której ktoś gra nie zmienia jakości przeciwników na których trafia. Jesteście na świetnej drodze by stać się nowym BOOPem i nie w dobrym tego sensie

  3. „Izak wyjaśnił, że w żadnym z tych spotkań ani na chwilę nie wyłączył systemu Skill Based Matchmaking” – a da się wyłączyć SBMM? Co najwyżej oszukać i to chwilowo.

    „Virtual Private Network – czyli oprogramowania, które myli grę, sugerując jej, że znajdujemy się w zupełnie innym kraju czy regionie niż w rzeczywistości.” – VPN raczej nie służy do mylenia i sugerowania grze regionu… Działa to na innej zasadzie.

    BTW. Żadna z tego drama

  4. No nie do końca tak jest, problem jest taki że grając w twitch rivals czy innych turniejach warzone gra się nie drużyny kontra drużyny tylko drużyna przeciwko zwykłemu lobby. Z reguły tak bywa że np. Koreanskie lobby starcrafta będzie najtrudniejsze(najmocniejsze skilowo) a np. W przypadku CSa będzie to Europa. Niestety VPNy w przypadku turniejów warzone to nic nowego i z tego co mi się wydaje izak i tak był jednym z osób które stosunkowo niedawno zaczęły z tego korzystać. Nie rozumiem czemu nie ma turniejów drużyny na drużyny jak w pubg czy apex No ale rak się przyjęło i tak jest ze gra się największa ilość zabójstw z reguły.

  5. Czyli w skrócie są po prostu tak slabi ze nie potrafia sobie poradzic z konkurencja na europejskim rynku i ustawiaja sobie leszczy za przeciwników. Żałosne. Jak nie umieja grać to niech zajma sie hodowla jedwabników, albo niech nie pitola ze inni tak robią tylko wezma się porządnie za grę i trening. Izaak tym glupim tekstem o tym VPN obnażył swoja nieudolność w grze i stracił wiele w oczach fanów. Żałosne

  6. Nie rozumiem jednego, należało przedstawić nam na czym to polega i co zamierzają robić, a nie po cichu licząc że się nie wyda grać i bić rekordy fragów, i za to mam do nich wielki żal.
    Wystarczyło opisać stream, wytłumaczyć w jaki sposób będą teraz grać korzystając z VPN.
    Większość rozumie że aby ścigać się z najlepszymi ( którzy niewątpliwie również z tego korzystają) i osiągnąć coś na turniejach trzeba szukać rozwiązań takich jakie stosuje konkurencja. Nadal im kibicuje i liczę że nauczą się na swoich błędach.

  7. No i co z tego, jak wszyscy tak robią, biorąc udział w turnieju idzie się wkurwi jak inni mają dużo fragów a ty dajesz z siebie wszystko i lipa, dobrze robią, czemu amerykance mają korzystać a inni nie, brawo izakoo, jebać biedę

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię