Nintendo ma problem. Na szczęście nie w Japonii, a w Rosji, ale i tak odbije się to na opinii całej firmy. Sytuacja, w której szef rosyjskiego oddziału mści się na byłych pracownikach i zapewnia ich, że nigdy już nie znajdą pracy w branży jest niedopuszczalna.
Yasha Haddaji jest szefem rosyjskiego oddziału Nintendo. Kilka dni temu do sieci trafiło wideo, z którego dowiadujemy się wiele na temat jego postępowania wobec pracowników. Na materiale możemy zobaczyć między innymi, jak traci cierpliwość w trakcie transmisji na żywo na oficjalnym koncie Nintendo Rosja na VK (rosyjski odpowiednik Facebooka). Wielokrotnie używa niecenzuralnych słów, nazywa pracowników idiotami, a nawet grozi im zwolnieniem.
Zobacz także: Nintendo nie ma planów na wprowadzenie N64 Classic
Ale to zaledwie kropla w morzu jego przewinień. Okazuje się, że Haddaji ma problemy z temperamentem i jest człowiekiem, który zawsze wszystko wie lepiej. Przez to wielu pracowników odeszło z firmy. Teraz boją się mówić o problemach w rosyjskich oddziale Nintendo, bo wiedzą, jak mściwym człowiekiem jest ich były szef. Już wcześniej miał on kontaktować się z innymi firmami z branży, aby upewnić się, że byli pracownicy nie dostaną tam pracy. Najczęściej mu się to udawało, ponieważ ma znajomości w większości dużych firm HR-owych. W najlepszym przypadku utrudniał ludziom znalezienie zajęcia.
Na Reddicie można też znaleźć anonimowe informacje na temat innych zachować Yashy. Swoim pracownicom kazał zakładać „zwiewne” bluzki na spotkania z klientami, czytał prywatne wiadomości podwładnych, zatrudniał osoby bez żadnego doświadczenia, a nawet nastawiał pracowników przeciwko sobie. Lubi też znęcać się nad osobami słabszymi psychicznie.
Zobacz także: Detektyw Pikachu przenosi się prosto z 3DS na ekrany kin
Nintendo na razie nie komentuje sprawy. Jednak rosyjscy fani domagają się wyciągnięcia konsekwencji wobec „zbyt temperamentnego i mściwego” szefa lokalnego oddziału. Wspomniane wideo możecie obejrzeć poniżej: