Razer co pewien czas raczy graczy wyszukanymi gadżetami oraz wymyślnymi kontrolerami. W tej kwestii nic się nie zmieniło i producent zaprezentował Junglecat, który przypomina Joy Cony z konsoli Nintendo Switch.
Po obu stronach kontrolera znajdują się analogowe gałki oraz bumpery. Po lewej stronie znajdziemy 4-kierunkowy d-pad z kolei po prawej cztery przyciski funkcyjne. Junglecat Może być używany w trybie mobilnym po podłączeniu go do specjalnej obudowy pasującej do smartfonów Razer Phone 2, Huawei P30 Pro oraz Samsung Galaxy S10+.
Zobacz: Contra Anniversary Collection na 50 lat Konami. Znamy cenę i pełną listę gier
Drugi wariant to podłączenie kontrolerów do dedykowanego uchwytu i wykorzystanie go jako zewnętrznego kontrolera z innymi smartfonami lub tabletami z Androidem. Urządzenie jest również kompatybilne z PC.
Zobacz: Jak wyglądałbym Wiedźmin gdyby trafił do Sekiro? Właśnie tak
Łączność realizowana jest za pośrednictwem Bluetooth o niskim zużyciu energii oraz niskim opóźnieniu, dzięki czemu wydłużona została żywotność akumulatorów oraz skrócony czas reakcji urządzenia. Jedno ładowanie pozwala na około 100 godzin grania. Odbywa się ono przez port USB-C.
Producent przygotował również dedykowaną aplikację. Razer Gamepad rozpoznaje wiele najpopularniejszych gier mobilnych oraz umożliwia ich konfigurację do własnych potrzeb. Pozwala również na dostęp do biblioteki gier współpracujących z kontrolerem. Umożliwia także konfigurację przycisków oraz czułość gałek analogowych, co ułatwia celowanie w grach FPS.
To się Razer obudził… firma IPEGA od lat robi tego typu kontrolery, polecam np. zapoznać się z modelem ipega 9087s, który z dostawą ok. 70-80 zł kosztuje z chińskich sklepów. Aczkolwiek widzę dwa plusy tego kontrolera od Razera – długo trzyma baterię na akumulatorach i pewnie szybko się ładuje przez usb-c. I prawdopodobnie co najmniej 1 minus – cena… swoją drogą przydałaby się choć orientacyjna cena w takim artykule