The Verge to jeden z największych i najbardziej znanych serwisów technologicznych na świecie. Jednak każdemu zdarzają się wpadki. W przypadku The Verge wtopą była publikacja tekstu i filmu poradnikowego na temat składania komputera. Teraz serwis wytacza działy przeciwko YouTuberom, którzy nabijają się z tych materiałów.
Sprawa ma swój początek kilka miesięcy temu. To właśnie wtedy na łamach serwisu The Verge (ponad 55 mln odsłon miesięcznie według SimilarWeb) ukazał się poradnik, jak składać komputera dla gracza. Miał on jednocześnie formę tekstową i wideo. Niestety, nie był to materiał najwyższych lotów. Wiele osób zarzuciło redakcji pisanie informacji nieprawdziwych lub przynajmniej nieprzemyślanych, które mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc niedoświadczonym użytkownikom. Ostatecznie materiał zniknął ze strony, co niejako było przyznaniem się do błędu.
Zobacz: Wykorzystują mechanizmy YouTube’a do szantażowania YouTuberów
I na tym sprawa mogłaby się zakończyć. Jednak YouTuberzy nie mieli zamiaru tak łatwo odpuścić. Wielu z nich nagrało filmy, w których komentują głupoty opowiadane przez dziennikarzy The Verge lub – nie ma co ukrywać – po prostu nabijają się z materiału. To nie spodobało się firmie Vox Media, do której The Verge należy. Jeden z YouTuberów już otrzymał zgłoszenie o naruszenie wytycznych społeczności, co oznacza, że jego wideo zostało usunięte. I nie mówimy tutaj o początkującym twórcy, a autorze kanału Bitwit, który ma ponad 1,3 mln subskrybentów.
Zobacz: Youtuber dostał 26 tys. złotych napiwków od hakera zamieszanego w kradzież bazy Morele.net
Welp, @voxdotcom just removed the "Lyle Reacts to the Verge's PC Build Video" claiming copyright violation and @YouTube, without warning, felt that was deserving of a strike against the channel. Watch out @ScienceStudioYT @TechYESCity @KristoferYee pic.twitter.com/jH5pW7rXDO
— Kyle (@bitwitkyle) February 13, 2019
Z jednej strony może się wydawać, że mieli do tego pełne prawo, bo YouTuber wykorzystał fragmenty filmu The Verge (usuniętego z YT). Należy jednak pamiętać, że jest coś takiego (przynajmniej w Polsce), jak prawo cytatu, które pozwala na wykorzystywanie cudzego utworu na potrzeby krytyki, nauczania czy też komentowania. To niemal modelowy przykład właśnie takiej sytuacji. Dlatego trudno oprzeć się wrażeniu, że to nic innego, jak próba cenzury i walki z twórcami, którzy odważyli się pokazać głupotę materiału The Verge. Na szczęście w Internecie nic nie ginie, więc ktoś ponownie rzucił wideo, które zostało z powodu Koch Media usunięte. Warto je obejrzeć, bo nie dość, że można się nieźle uśmiać, to niedługo może zostać ponownie usunięte.
O ja pierdyle, ale horror. W rzeczywistości koleś nie pokazał nic co mogłoby się przydać podczas składania komputera, a wręcz przeciwnie. Nie wytarł radiatora, procesora, APA do tego nawalił pasty jakby ejakulował aktorce porno na twarz. MASAKRA.