Nie mamy dobrych informacji. Nie dość, że konsole nowej generacji będą prawdopodobnie dużo droższe w porównaniu z PlayStation 3 i Xbox One, to sytuacji nie poprawia wojna handlowa między USA i Unią Europejską.
Wszystko zaczęło się od rywalizacji amerykańskiego Boeinga i europejskiego Airbusa, czyli dwóch największych producentów samolotów na świecie. Z oczywistych względów USA wpierało swoją firmę, a Unia własną. Konflikt zaostrzył się na tyle, że prawdopodobnie dojdzie do wojny handlowej.
Prezydent USA – Donald Trump – już zapowiedział wprowadzenie dodatkowych ceł na europejskie produkty o łącznej kwocie 11 mld dolarów. Unia Europejska nie mogła pozostać wobec tego bierna, więc zdecydowała się na podobny krok. Na liście opublikowanych artykułów znajdują się między innymi konsole. Oczywiście europejscy politycy zapewniają, że wyższe cła nie przełożą się na wyższe ceny końcowe, ale wszyscy chyba wiemy, że to raczej myślenie życzeniowe, które niewiele ma wspólnego z rzeczywistością.
Wojna handlowa może rozpocząć się w jednym z najgorszych dla graczy momencie, czyli chwilę przed premierą konsol nowej generacji, które same w sobie nie mają być tanie. Jedynym pocieszeniem może być fakt, że PlayStation 5 będzie produktem japońskim, więc może w tym przypadku uda się uniknąć wyższych ceł. Gorzej może być z Xboxem, który przecież jest amerykański i może nie pomóc tutaj fakt, że produkcja nie odbywa się w USA. Co gorsze, podwyżki dotkną także obecną generację konsol.
Oby udało się opanować ten konflikt, bo tak naprawdę nikt nie wyjdzie na nim korzystnie.