Wygląda na to, że na rynku pojawia się coraz więcej fałszywych kart graficznych. Jednak najgorsze w tym wszystkim jest to, że na pierwszy rzut oka nie sposób ich rozpoznać. Jeśli fałszywka trafi do Waszego komputera, to dowiecie się o tym dopiero uruchamiając odpowiedni program.
Fałszywe karty graficzne stają się poważnym problemem. Może jeszcze trudno mówić o jakiejś epidemii, ale pojawia się coraz więcej “oszukanych” konstrukcji. Niestety, trudno je rozpoznać. Na ten moment nie ma sposobu, aby poznać fałszywkę po samej obudowie. O fakcie zakupienia takiego urządzenia dowiemy się dopiero wtedy, gdy już będzie w naszym komputerze i włączymy program GPU-Z.
Program doczekał się aktualizacji, dzięki której potrafi rozpoznawać już fałszywe układy graficzne, w tym takie konstrukcje jak: G84, G86, G92, G94, G96, GT215, GT216, GT218, GF108, GF106, GF114, GF116, GF119, GK106. Pytanie skąd one w ogóle się wzięły? Wszystkiemu winni są – ponownie – miłośnicy kryptowalut. Górnicy starają się zminimalizować starty, przez co kombinują z posiadanymi już kartami graficznymi.
Jakby tego było mało PUBG Corp. Informowało ostatnio, aby nie instalować najnowszych sterowników Nvidia GeForce, bo powodują one problemy z działaniem gry. Sporo użytkowników donosi też o licznych problemach z RTX-ami 2080 i 2080 Ti, które nie działają prawidłowo. Nvidia na razie milczy w tej sprawie, ale prawdopodobnie tutaj również winne są wadliwe sterowniki.
Wygląda na to, że rynek kart graficznych ma spory problem.
Dzieciak dzwoni po karte graficzną i wpieprzasz mu podróbe 🙂
Na głupich bachorach łatwo sie dorobić w tych czasach, sam jakbym miał okazję to bym je wydymał na czym tylko się da.
Super artykuł. Zaczęty temat nagle się urwał. Co to ma być !
Jak się jest gamoniem który kupuje od chińczyk albo używanego RTX – a to można trafić na lipe.